Dzisiaj pobudka o 7:30. Autobusem przedostajemy się do Puno (3860 m n.p.m.) miasta leżącego nad jeziorem Titicaca będącym jednocześnie doskonałym punktem wypadowym po okolicy. Po zakwaterowaniu w hotelu wynajętym busem jedziemy 30 km poza miasto do Sillustani (4000 m n.p.m.), by zobaczyć niezwykle pięknie położone inkaskie ruiny nad jeziorem Umayo. Po drodze zatrzymujemy się w indiańskiej zagrodzie - tam z bliska podglądam życie "od kuchni" tutejszych indian. Późnym popołudniem docieramy na miejsce. Wspinamy się na wzgórze. Pomału ukazują się nam okrągłe budowle w kształcie wież (wysokości od 10 do 14 m) zwanych w języku ajmara Chullpas. Spełniały one rolę mieszkań i grobowców równocześnie dla dostojników ludu collas, podbitego przez Inków. Na małym półwyspie jest ich kilkanaście, z tego tylko jeden cały. Wejścia do grobowców wychodzą na wschód, gdzie jak czytam w przewodniku: matka Ziemia - Pachamama, codziennie wydaje na świat swego syna Słońce. To tu po raz pierwszy spotykam się z konstrukcjami inżynierskimi zbudowanych z doskonale dopasowanych do siebie bloków kamiennych położonych oczywiście bez zaprawy murarskiej! Niezwykły widok jeziora i wystającej z niego płaskiej jak stół wyspy na tle okolicznych wzgórz skąpanych w promieniach zachodzącego słońca... polecam każdemu. Szybko robi się ciemno - wracamy do Puno.
Informacja:
wstęp: 6,00 Soli